Szmatka 90 (Wiola Gaszka)
234 zł
Numer pracy: 4552
Data wystawienia: 2017-11-21
Data wystawienia: 2017-11-21
Szmatka 90, 15x15cm, olej na płótnie, w ramie.
Obrazek jest oprawiony w bukową, płaską ramkę, bieloną.
Szerokość ramki - 7cm. Całkowity rozmiar obrazka w ramce -28,5x28,5cm.
Ramka jest elegancką oprawą obrazka.
Obrazki te lubią swoje własne towarzystwo. Dobrze im w parach bądź po cztery zawieszone poziomo lub do kształtu kwadratu.

Do Polski: 10.00 zł, za granicę: 30.00 zł

Wiola Gaszka
Zakotwiczyłam się w tej czasoprzestrzeni 2 listopada 1970 roku jako Wioletta Leokadia Gaszka z Rodziców Teresy i Henryka. Ukończyłam podstawówkę w Świerklanach, Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Bielsku Białej (specjalność: artystyczny druk sitowy) oraz Uniwersytet Śląski, cieszyński Instytut Sztuki w pracowni znakomitego malarza i pedagoga prof. Tadeusza Rusa, który wówczas wiedział o mnie więcej niż ja sama o sobie i nieudolność moją ciągnął w stronę udolności zaś pracę humanistyczną „Symbolika solarna i jej przejawy w sztuce” pisałam pod kierunkiem prof. Adama Jonkisza, który w wysokości swego umysłu pozostał człowiekiem serca.
Z najważniejszych rzeczy to: mam szczęście być mamą! Jestem też żoną, ach! I mieszkam w domu w którym przez okna i drzwi wpada dużo światła! Z prawdziwą radością pracuję w ogrodzie, który tylko częściowo jest mój, a przeważająco właścicielami są owady, ptaki, motyle ale też nieprzebrane ładne i brzydkie robactwo.
Jestem zrobiona z duszy, ciała i umysłu, a może z czegoś jeszcze czego dotąd nie rozpoznałam.
Jestem malarką. Zaprzęgam do malowania wszystkie czynniki, które wchodzą w mój skład. Czy jestem artystką? Determinacja z którą uprawiam ten gatunek wskazywałaby na to, ale nie jestem pewna.
Moje malarstwo pochodzi z zachwytu światłem, tańcem, niebem, ogrodem, fraktalami, solarnymi religiami i czym tam pięknym jeszcze. Malarsko przebywam w różnych przestrzeniach tak jak i te przestrzenie przebywają we mnie razem ze wszystkimi emocjami.
Od wielu lat odmawiam sobie malowania kiedy jest mi smutno. Jest moim zamiarem aby to co wychodzi spod mych pędzli i szpachel było nośnikiem słonecznej strony życia.
Wystawiamy rachunki.